Dzisiejszy dzień w Studio przeleciał mi dość szybko. Czekałem teraz na ostatnią lekcję Gregoria z innymi uczniami. Violetty nigdzie nie było. Ciekawe czemu... Wtem podeszła do mnie Francesca.
- Co tam u ciebie? - zapytała
- Dobrze - uśmiechnąłem się
- I jak ci idzie...? No wiesz z czym.
- Już nie długo z tym skończe.
Wtem pojawił się Gregorio
- Już wchodźcie do sali amatorzy! - wrzasnął - Dzisiaj liczę, że chociaż trochę się spocicie! Nie to co ty, mój ukochany synu, Diego. Ty jesteś tu najbardziej utalentowany.
- Csii - szepnął Diego - Nie rób mi wstydu
- Dobra, dobra. Weź przyjdź do mnie, któregoś dnia. Musze z tobą pomówić - szepnął Gregorio do ucha Diego po czym spojrzał na reszte uczniów - A wy co się gapicie?! Tańczyć! Już!
Wszyscy weszliśmy do sali. Przez całą ostanią lekcję tańca byłem bardzo zamyślony. Z tego powodu ciągle się potykałem i wpadałem na innych uczniów, między innymi Francesce. Nie wkurzała się na mnie... nawet uśmiechała się. Ostatnio troche zbliżyliśmy się do siebie. Bardzo ją polubiłem
- Leonie! - zawołał Gregorio - Rusz się! Bo tańczysz jak amator! A ja tu ucze profesjonalistów!
- Dobrze, prosze pana - powiedziałem - Staram się.
Próbowałem się skupić, jednak mi to nie wychodziło. Wciąż myślałem o moim związku z Violettą. Bardzo ją lubie... ale kiedy zaczyna beczeć i błagać o przebaczenie to poprostu mnie wkurza.
- Ej - szepnął do mnie Andres - Gdzie Violetta? Nie było jej dzisiaj.
- Sam niewiem - powiedziałem - Może jest chora?
- Ja wam powiem co jest z Violettą - podskoczyła do nas Ludmiła - Ona coś ukrywa...
- Oj przestań Supernowo - przerwał Andres - Ty zawsze coś na nią masz.
- Ale teraz mam to - Ludmiła wyciągnęła z kieszeni komórke - Filmik
Spojrzałem na Ludmiłe ze zdziwieniem. O jaki film jej chodzi? Może będę miał wreszcie argument żeby... Nie ważne.
- Co wy wyrabiacie, małolaty! - krzyknął Gregorio - Tanczyć!
- Jak będziesz ciekawy, to przyjdź do mnie - uśmiechnęła się blondynka - A pokaże ci sekret Violetty.
Lekcja w końcu się skończyła. Wyszliśmy ze studio, a ja szybko pobiegłem do domu. Wszedłem do mojego pokoju i rzuciłem się na łóżku. Wyciągnąłem telefon z kieszeni, aby sprawdzić, która godzina. Jednak w tej samej chwili przyszedł do mnie SMS:
Czekam na Ciebie w parku.
Całuski
Sam wiesz kto xD
Uśmiechnąłem się pod nosem. Ubrałem się i wyszedłem z domu.
To Fran??? Powiedz, że to ona!!!
OdpowiedzUsuńKiedy next? Mogłabyś mnie powiadomić.
A no tak, inteligentna ja. Zapomniałam się trochę przedstawić. Jestem z bloga http://kto-zna-violette.blogspot.com/
To opowiadanie mnie wciągnęło!
Błagam napisz szybciutko następny rozdział!
Jak lubisz Leonettę to zapraszam do siebie. realloveleonettaviluileon.blogspot.com
Mam też blog modowy:) http://be-what-you-may-be.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuza Ł
Może tak może nie xD Odpowiedź na to pytanie poznasz za około tydzień xD a następny rozdział będzie chyba jutro albo pojutrze. Zależy na kiedy Zakręcona Era (inny autor bloga) da rade napisać. Nie przepadam za Leonettą ale postaram się do Ciebie wejść ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawia Zwariowany Heros xD