środa, 10 września 2014

Nati / Maxi

Naxi
Zaledwie kilka dni temu wróciliśmy do szkoły, a Ludmiła już wszystkich terroryzuje. Przynajmniej tych, którzy  jej się dają. W tym gronie jestem ja. A najgorsze jest to, że wogóle się nie zmieniła. 

Wciąż próbuje zniszczyć Violette, przez co ja bardziej tęsknie za wakacjami. Praktycznie spędziłam je tylko z Maxim. Moja mama pierwsze kilka wieczorów była zaskoczona moim radosnym widokiem. Zazwyczaj chodzę smutna i zamyślona, a tu taka wielka odmiana. Nie powiedziałam jej jednak dlaczego jestem taka smutna. Wolałam nikomu nie mówić o naszym związku. 

Po pierwsze. żeby nie zapeszyć. Po drugie wolałabym żeby Ludmiła się  o nim nie dowiedziała, a mama czasem robi zakupy dla jej rodziny.  Nie dlatego, że nie ma pracy i pieniędzy. Tak naprawdę mojej rodzinie się powodzi tylko nie wiadomo co może nam się przydarzyć, a zwłaszcza mi.

- Natalia słuchasz mnie ? - spytała już wściekła Ludmiła.

- Tak - powiedziałam lekko zmęczony głosem – I nie wierzę w to co mówisz. Voletta by tego nigdy nie zrobiła.
- Tak jasne. Violetta jest taka bez skazy - powiedziała, nie krzyknęła na mnie - Spójrz na ten filmik . Nie wyprze się tego .

Wyjęła telefon ze swojej nowej torebki i pokazała mi filmik . Oglądałam go kilka razy, nie mogąc uwierzyć w to co widzę i przewijałam do początku i tak w kółko przez dobre pół godziny.

-Teraz mi wierzysz ? - spytała z satysfakcją blondynka.

-No niestety tak.-powiedziałam –Widzimy się na lekcjach .

Również mógł to być fotomontarz ,ale ten filmik wydawał się z byt realistyczny

Maxi
Wszystko z Nati zaczyna się układać . Nikt nie wie o naszym związku nie wtyka spraw w nieswoje sprawy. W szkole zachowujemy się tak jak w tedy gdy nie byliśmy parą. Jeszcze dzisiaj idziemy do kina.

-Maxi , Maxi !-słyszałem jak wołają mnie moi przyjaciele .

-Coś ty taki zamyślony? -spytał  Diego .

-Ja wam powiem wspomina wczorajszą imprezkę .-powiedział Leon –I tą blondynkę , która do niego zagadała .

-Jasne .-powiedziałem –Ja  wiem swoje ty wiesz swoje .

Korytarzem przechodziła właśnie Natalia . Była blada jak kreda ,a mówiłem jej ,żeby sobie wczoraj trochę odpuściła . Jej brat za niedługo przyjeżdża .

-Oj Maxi widzę ,że się jeszcze nie od kochałeś ze starej miłości .-powiedział  Napo –

-Daj spokój .-powiedziałem odwracając od mojej ciemnowłosej piękności wzrok  

*********************************************************************************
Rozdział drugi przedstawiam wam . Troche z nim wzlekałam. 

1 komentarz: